Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 1 października 2016

Recenzja "Pokój" - Emma Donoghue

Jack i jego mama mieszkają w Pokoju, który dla niego jest domem, a dla niej więzieniem. Tu się urodził, więc to jedyne miejsce jakie zna. W Pokoju jest szczęśliwy, bawi się, uczy. Jedynym momentem niepokoju są wieczory, podczas których odwiedza ich Stary Nick, który przed siedmioma laty porwał jego matkę i zamknął w tym oto miejscu. Jednak chłopiec nie wie o porwaniu i uważa, że Pokój to cały świat i nie ma nic po za nim. Pewnego dnia mama Jacka ma dość i postanawia zorganizować ucieczkę, lecz jej syn nie przyjmuje do wiadomości, że istnieje coś poza jego domem i nie chce go opuszczać. Czy chłopiec odpuści i zgodzi się na szalony plan mamy? 

Po tę powieść sięgnęłam po namowach mojej mamy, która czytała tę książkę jak i oglądała film stworzony na jej podstawie. Mniej więcej wiedziałam o czym ona jest, więc stwierdziłam dobra przeczytam. Gdy już skończyłam lekturę postanowiłam zerknąć na opis znajdujący się z tyłu okładki i dowiedziałam się, że inspiracją do powstania książki była sprawa Josefa Fritzla, wcześniej o niej nie słyszałam dlatego posłużyłam się Wikipedią, by dowiedzieć się o niej więcej. Okazało się, że Josef Fritzl przez 24 lata więził swoją córkę, z którą miał siódemkę dzieci z czego dwójka umarła. Część z nich mieszkała z matką w piwnicy, a część z Josefem i jego żoną, która rzekomo nie wiedziała nic o więzieniu córki.

"Pokój" wyraźnie dzieli się na dwie części, czyli na pierwszą połowę książki, w której poznajemy bohaterów, dowiadujemy się jak toczy się życie w Pokoju i na drugą połowę czyli na ucieczkę Jacka z mamą oraz to co się po niej stało.

W książce narracje prowadzi pięcioletni Jack. Moim zdaniem był to genialny pomysł. Jego język nie jest przesadnie infantylny, pełen błędów gramatycznych. Mówi on mądrze i logicznie jak na pięciolatka. Obserwowanie świata z jego punktu widzenia dało mi wnikliwy opis życia w Pokoju. Dla chłopca wszystko co się w nim działo było czymś naturalnym i opisywał każde wydarzenie jako kolejny nudny dzień. Polubiłam Jacka mimo tego, że czasami denerwowało mnie jego zachowanie wobec własnej mamy oraz jego upór odnośnie tego, że nie ma nic innego poza Pokojem. Jednak wydaje mi się, że autorka specjalnie wykreowała chłopca w ten sposób, w końcu ma on tylko pięć lat, a dla dzieci w jego wieku to co obce jest dziwne i lepiej zachowywać się jakby tego nie było. Narracja w tej powieści robi naprawdę ogromne wrażenie.

"Ma" czyli mama głównego bohatera myślała, że po ucieczce będzie już tylko łatwiej, jednak było zupełnie na odwrót. Jackowi trudno było odnaleźć się w nowym świecie, a jego mamie jeszcze trudniej było być dla niego oparciem, ponieważ ona sama nie do końca się w nim odnalazła. Przez co chłopiec ma pierwszy raz problem ze zrozumieniem rodzicielki, powoduje to, że zaczyna odczuwać frustrację, złość oraz ból. Autorka przedstawia jak trudno jest powrócić do życia w społeczeństwie po porwaniu i siedmiu latach nieobcowania z innymi osobami. "Ma" nie była za bardzo w stanie zaufać innym, czuła, że każdy będzie chciał zrobić krzywdę jej i Jackowi. Chłopiec nie miał tak dużych problemów jak jego rodzicielka, dużo szybciej nauczył się ufać innym, ale to moim zdaniem wynikało z tego, że dziecku łatwiej jest zasymilować się w nowym środowisku.

Książka ukazuje to co może zrobić matka by ochronić swoje dziecko. Jakich ekstremalnych czynów może dokonać po to by zapewnić mu spokojne życie, w którym będzie czuł się szczęśliwie mimo życia w zamknięciu. "Ma" czyli mama Jacka poświęca dla niego wszystko, na noc chowa go do szafy tylko po to, by Stary Nick nie zrobił mu krzywdy. Autorka świetnie opisała zdumiewającą więź jaka łączy dziecko i matkę. Dla kobiety, która była więziona przez kilka lat syn stał się zbawieniem, czymś co pozwalało jej nie myśleć o życiu, które miała wcześniej. Dodał jej odwagi i siły do walki o przeżycie w tak okropnych warunkach.

"Pokój" podbił moje serce i zdecydowanie trafia na listę moich ulubionych pozycji. Polecam przeczytać tę powieść każdemu, ponieważ jest bardzo ciekawa i szybko się ją czyta.

                                                                            Moja ocena: 8/10
                                                                                                                             ♥Oliwia♥

Link do recenzji na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=u8_yoC9uY14



sobota, 1 października 2016

Recenzja "Cud chłopak" - R.J.Palacio

August urodził się ze zniekształconą twarzą przez co wiele osób się go boi oraz się nim brzydzi. Nigdy nie chodził do szkoły, uczył się w domu, a jego nauczycielką była jego mama. Jednak wszystko zmienia się gdy Auggie ma 10 lat i idzie do piątej klasy w prawdziwej szkole. Tam styka się z nietolerancją i wrednością kolegów z klasy. Lecz jego pogoda ducha i wewnętrzna siła sprawiają, że pokonuje on napotkane trudności i zdobywa uznanie otoczenia.

Cała powieść opowiedziana jest przez Augusta, jego przyjaciół, starszą siostrę, jej chłopaka i jej byłą najlepszą przyjaciółkę. Każdy z nich ma inne odczucia do zaistniałej sytuacji. Główny bohater opisuje swoje obawy wobec nowej szkoły, o tym jak czuje się gdy inni się z niego śmieją. Przyjaciele Augusta, Jack i Summer są dla niego dużym oparciem, bronią go gdy inni mu dokuczają, kolegują się z nim mimo, tego że przyjaźń z nim sprawia, że jesteś na samym dole drabiny społecznej. Starsza siostra Augusta, Olivia to moja druga ulubiona postać. Autorka świetnie pokazała miłość pomiędzy rodzeństwem, Via bardzo troszczy się o swojego brata i zrobiłaby dla niego wszystko. 

August choruje na dyzostozę żuchwowo-twarzową. Jest to niezwykle rzadka choroba, zdarza się raz na od 10 do 50 tysięcy żywych urodzeń. Schorzenie przysporzyło mu wiele problemów. Zarówno dzieci jak i dorośli patrzeli na niego z obrzydzeniem. Rówieśnicy nie chcieli bawić się z nim na placu zabaw tylko dlatego, że jego twarz wyglądała inaczej niż ich. Lecz chłopiec nie przejmował się niemiłymi docinkami, był do nich przyzwyczajony. August przeżył wiele rzeczy, których niektórzy z nas nigdy nie przeżyją. Spędzał wiele miesięcy w szpitalach kurując się po skomplikowanych operacjach, nauczył się znosić ludzi, którzy dziwnie na niego reagowali. Ukształtowało to u niego ponadprzeciętną dojrzałość, za którą go podziwiam.Czasami nie mogłam uwierzyć, że jego postać ma dopiero 10 lat, na niektóre sytuacje patrzał jak dużo starsza osoba. Mimo stosunku innych ludzi do niego, Augusta cechowała niezwykła empatia. Zawsze chciał pomagać tym w potrzebie.

Ludzie mają zwyczaj oceniać wszystko po wyglądzie, może się to odnosić do jedzenia, książek, innych ludzi i wielu, wielu innych. Mi nie przeszkadza zwracanie uwagi na to czy ktoś jest zadbany, ale nie podoba mi się krytykowanie kogoś tylko ze względu na to, że jest chory i np. ma zniekształconą twarz lub chodzi w inny sposób niż wszyscy. Autorka również zwraca na to uwagę i pokazuje jak nietolerancyjni są ludzie gdy mają styczność z czymś "innym" niż do tej pory. Takie bezpodstawne ocenianie można często zauważyć u dzieci i młodzieży, którzy z powodu własnych kompleksów pastwią się nad swoimi rówieśnikami.

Dużym plusem tej książki jest jej realistyczność. Można by się spodziewać, że w "Cud Chłopaku" chodzi o, to że jest sobie chory chłopiec, który ma zawszę pod górkę, a nagle następuje przełomowy moment, wszystko obraca się o 360 stopni i jego życie jest nagle szczęśliwe. Lecz tak nie jest, główny bohater tak jak my czytelnicy przechodzi trudne chwile, które przeplatają się z tymi dobrym. lęk, łzy mieszają się ze śmiechem. Jeden dzień może być gorszy, a drugi jest dużo lepszy, tak jak to bywa w realnym świecie. 

Książka ta to nie tylko powieść o chorym chłopcu. Sama autorka powiedziała, że pisząc tę powieść chciała również pokazać jak czują się rodzice takiego dziecka oraz inni ludzie z jego otoczenia. Pamiętajmy, że choroba jednego członka rodziny wpływa też na innych, zmienia ich całe życie, rutynę dnia codziennego. Uważam, że jest to równie ważny temat i cieszę się, że pani Palacio poruszyła go i pokazała w swojej powieści.

"Cud chłopak" to moim zdaniem bardzo dobry debiut literacki. Jest to wyjątkowa i urzekająca historia, którą czyta się bardzo przyjemnie. Każdy może znaleźć w tej powieści coś dla siebie. Nie mogę określić wieku potencjalnych czytelników, bo tą książkę można czytać na każdym etapie życie. 

                                                                                            Moja Ocena: 8/10

Olivia♥
Link do recenzji na Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=arePfhwKKOg

sobota, 1 października 2016

DLACZEGO NIE BYŁO MNIE TAK DŁUGO?

Jak już na pewno zdążyliście zauważyć przez 3 miesiące nie pisałam nic na blogu, bardzo was za to przepraszam :( W lipcu i sierpniu skupiłam się głównie na kanale na Youtubie, a we wrześniu nie pisałam ani nie nagrywałam nic z powodu problemów technicznych. Jednak teraz postaram się pisać regularnie. Jeśli jeszcze nie subskrybujecie mojego kanału to zostawiam wam do niego linka:

https://www.youtube.com/user/OlivkaQ

sobota, 23 lipca 2016

Recenzja "Razem będzie lepiej" - Jojo Moyes

Jess nie jest osobą, która łatwo się poddaje, chociaż na jej miejscu większość by to zrobiła. Pracuje na dwa etaty, zajmuje się dwójką dzieci i musi znosić byłego męża, który nie płaci jej alimentów. Kobieta ledwo wiąże koniec z końcem. Jej córka Tanzie jest geniuszem matematycznym, ma dopiero dziesięć lat, a rozwiązuje zadania z arkuszy maturalnych. Jeden z nauczycieli pomógł jej zdobyć stypendium w prestiżowej szkole Świętej Anny. Ma ono obejmować 95% opłat. Niestety Jess nadal nie stać na posłanie córki do tej szkoły. Jednak zdarza się cud, w Szkocji odbywa się olimpiada matematyczna, w której nagroda za pierwsze miejsce pokryłaby wszystkie koszty.  Powstaje problem jak Jess ma zawieźć córkę do Szkocji z ograniczonym budżetem, z pomocą przychodzi Ed, który namiesza w życiu głównej bohaterki.

Po książkę sięgnęłam, dlatego że czytałam dwie inne powieści tej autorki czyli "Zanim się pojawiłeś" i "Kiedy odszedłeś". Wywarły one na mnie duże wrażenie, dlatego miałam nadzieję, że w tym przypadku się nie zawiodę i tak też było. Na początku powieść czytało mi się trudno, a to dlatego, że miałam małego kaca książkowego i najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się tego robić. Jednak znam siebie i jakbym się nie zmuszała to już bym nigdy nie sięgnęła po tę pozycję. Przez to na początku nie byłam do niej tak pozytywnie nastawiona, rozdziały dłużyły się, a ja zasypiałam przy czytaniu. Lecz po pewnym czasie kac przeszedł i zauważyłam, że jest to naprawdę fajna książka i, że przyjemnie się ją czyta.

"Razem będzie lepiej" to nietypowa powieść obyczajowa. Fabuła nie jest banalna, nakłania do różnych przemyśleń. Bohaterzy nie są idealni i o tym wiedzą. W całej książce nie liczy się tylko to czy na koniec główne postaci będą razem. Ukazane jest życie zwykłych ludzi, tych bogatszych i tych biedniejszych. Ich potrzeby, problemy oraz różnice wynikające z mieszkania w różnych środowiskach. Dzięki temu każdy znajdzie w niej coś dla siebie, jakiś element, który również pojawia się w jego codziennym życiu.

Powieść napisana jest z punktu widzenia Eda, Jess oraz jej dzieci Tanzie i Nickiego. Bardzo spodobał mi się ten zabieg, ponieważ możemy lepiej poznać każdą z postaci i zrozumieć to jak dla nich wygląda dana sytuacja. Dzięki temu zrozumiałam również dlaczego bohaterzy podejmują takie a nie inne decyzje, które momentami wydawały mi się głupie, ale gdy lepiej zrozumiałam daną postać, poznałam jej sposób patrzenia na świat to zmieniałam zdanie.

Postać Jess bardzo mi się spodobała. W tego typu literaturze główne bohaterki są zazwyczaj bardzo słabe, nic im nie wychodzi, jedyne co potrafią to użalać się nad sobą. W tym przypadku tak nie jest. Jess jest bardzo silną i niezależną kobietą. To co robi by zapewnić swojej rodzinie dobrobyt jest godne podziwu. Nawet w najtrudniejszych sytuacjach nie poddaje się i próbuje znaleźć jak najmniej szkodliwe wyjście. Jej wieczny optymizm jest godny do naśladowania.

Jest to jedna z tych pozycji, która uświadamia czytelnikowi, że życie nie jest takie piękne jakie mogłoby się wydawać, że składa się z wielu przeszkód, które nie zawsze jest łatwo pokonać w pojedynkę. Jess bardzo chciała robić wszystko sama, nie przyjmowała od innych pomocy, ale niestety nie w każdej sytuacji można odtrącić rękę kogoś kto chce nam pomóc. Zarówno ona jak i Ed napotkali wiele przeciwieństw losu, przez które popełnili błędy, których niestety nie da się cofnąć, ale nie poddawali się i szli dalej. Ukazuje, to że w życiu trzeba walczyć o swoje przekonania, o to co dla nas ważne.

"Razem będzie lepiej" nie spodobało mi się tak bardzo jak "Zanim się pojawiłeś". Spodziewałam się lekkiej historii, którą szybko przeczytam jednak napotkałam książkę, która zmusiła mnie do przemyślenia swoich zachowań. Powieść nie wywołała u mnie łez tak jak inne przeczytane przeze mnie pozycje tej autorki. Ale to dlatego, że jest ona zupełnie inna od swoich poprzedniczek.

                                                                              Moja ocena:7/10
                               
                                                                                                                          ♥Olivia♥





poniedziałek, 11 lipca 2016

UPDATE

Ostatnio na blogu nie pojawiało się za wiele postów, ponieważ byłam na kolonii oraz skupiłam się na kanale na Youtubie. Dzisiaj również nie będę pisać nic niezwykłego. Chciałam dać tylko linki do moich najnowszych publikacji na wspomnianej wcześniej stronie, a oto one:








wtorek, 21 czerwca 2016

Recenzja "Dziewczyna o siedmiu imionach"- Hyeonseo Lee, David John

Hyeonseo Lee urodziła się i wychowała się w Korei Północnej, była jedną z milionów ludzi więzionych w granicach państwa, którym rządził brutalny komunistyczny reżim. Dzięki temu, że mieszkałą przy granicy z Chinami miała większy kontakt ze światem poza zamkniętym obszarem państwa Kimów. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku w Korei Północnej wybuchł głód, dziewczyna zaczęła zastanawiać się nad tym czy jej "najwspanialszy kraj" jest na prawdę taki wspaniały. Tuż przed ukończeniem 17 lat postanowiła uciec, jednak nie przypuszczała jak ogromne konsekwencje pociągnie za sobą jej czyn.

"Dziewczyna o siedmiu imionach" to już trzecia książka na temat Korei Północnej jaką czytam. Może się wydawać, że każda z nich jest taka sama, jednak każda z nich opowiada inną, równie drastyczną historię. Pierwszą powieścią, z którą się zetknęłam było "Pozdrowienia z Korei" autorstwa Suki Kim. Opowiadała ona o przygodach autorki, która pojechała do tego kraju w celu uczenia angielskiego dzieci wysoko postawionych urzędników partyjnych. Drugą książką było "Przeżyć" Yeonmi Park. Był to pierwszy raz kiedy przeczytałam o uciekinierce z Korei Północnej. Dzieło to bardzo mną wstrząsnęło. Jednak dzisiaj skupię się na powieści pani Hyeonseo Lee. 

Pierwotnym planem autorki było, to że miała wyjechać tylko na kilka dni do Chin, by zobaczyć swoją rodzinę. Nie mówiąc matce przeszła przez granicę, jaką była rzeka i z pomocą współpracownika rodzicielki dostała się do krewnych. Jej pobyt przedłużył się najpierw o kilka miesięcy a potem o 14 lat, podczas których pani Lee napotkała wiele problemów.

Na początku książki, po swojej ucieczce autorka była zachwycona nowym światem, wszystko wydawało się dla niej wspaniałe. Mogła oglądać opery mydlane nagrane w Chinach i Korei Południowej, mogła słuchać koreańskiej muzyki pop bez ryzyka przyłapania i pójścia do więzienia. Jednak z czasem zaczęła tęsknić za rodzinnym miastem i chciała do niego jak najszybciej wrócić. Bardzo mnie to zadziwiło, ponieważ zbiegostwo z tak okropnego kraju wyszło jej na plus. Zyskała odrobinę wolności.  Lecz jak mówi powiedzenie "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej".

Pani Lee szczegółowo przedstawia jak działa propaganda Kimów oraz jak wpływa to na mieszkańców z Korei Północnej. Na przykład wmawia im się, że Amerykanie oraz mieszkańcy Południa są źli, że ich państwo jest najbogatsze, najlepsze, a w krajach ich wrogów panuje głód i bieda. Wpiera się im, że są wolni, że mogą mieć wszystko czego dusza zapragnie, ale prawdą jest, że nie mogą robić nic. Mają myć wierni swojemu przywódcy, muszą być wobec niego lojalni i donosić na osoby, które nie przestrzegają narzuconych zasad. Ofiara zarzutu może zostać wysłana do obozu pracy lub zostać rozstrzelona na oczach bliskich jak i obcych osób.

Autorka cały czas podkreśla, że jej historia nie jest niczym niezwykłym. Jednak dla osoby, która ma wszystko pod nosem jest to niezwykle poruszająca opowieść. Czytając uświadomiłam sobie jakie mam szczęście w życiu. Nie jestem zmuszana do małżeństwa z kimś kto zapewni mojej rodzinie wyższy status społeczny. Mogę jeść tyle posiłków ile dusza zapragnie. Dopiero czytając tego typu dzieła uświadomiłam sobie jakiego farta mam w życiu. Kilka razy musiałam ją na chwilę odłożyć i zająć się czymś innym, ponieważ wydarzenia opisane na kartach tej powieści momentami za bardzo mnie przytłaczały.

Podziwiam panią Lee za, to że udało się jej to wszystko przetrwać i nie załamać się.  Jest ona bardzo odważa i zdeterminowana. Oprócz tego, że sama zorganizowała własną ucieczkę z Korei Północnej, to udało się jej również pomóc matce i bratu w ich własnym zbiegostwie. 

Ten tekst przekazuje czytelnikowi wiele ważnych wartości. Miłość i oddanie jakie autorka czuje wobec rodziny jest niesamowite. Chciała z powrotem wrócić do tego rygorystycznego kraju tylko po to żeby znowu zjednoczyć się z swoimi najbliższymi. Nie obchodziło jej czy trafi do obozu, czy zostanie skazana na śmierć. Liczyło się tylko spotkanie z rodziną.

Jeśli moja recenzja nie przekonała kogoś do sięgnięcia po ten tytuł to polecam obejrzeć krótkie przemówienie autorki na temat jej ucieczki z Korei:
https://www.youtube.com/watch?v=PdxPCeWw75k


Moja ocena: 9/10
                                                                              ♥Olivia♥

środa, 15 czerwca 2016

Mój pierwszy filmik na Youtube!


Ostatnio postanowiłam, że założę własny booktubowy kanał i właśnie wczoraj wrzuciłam swój pierwszy filmik. Zapraszam do oglądania, subskrybowania i komentowanie :) :


                                                                                                                   ♥Olivia♥